22.6.08

Que viva Espana

Chociaż, patałachy, nie musiały dogorywać aż do karnych, doprawdy.
Nie wrzucałam ostatnio golmanii, bo doprawdy od kilku dni nie było praktycznie żadnych zmian; a porażka Chorwacji i Holandii srogo mnie zasmuciła.

Z beczki stanikomaniakalnej: otóż nie zdzierżyłam i napisałam dziś do figleaves, że nie otrzymałam przesyłki, zamówionej, jak sprawdziłam, 29.05 i że najprawdopodobniej zaginęła przez strajk poczty (czy walk-out to dobre określenie na strajk?!). I po kilku godzinach dostałam odpowiedź, że w takim razie albo zwrócą kasę na konto, albo wyślą jeszcze raz. Dopytałam się jeszcze, czy mogę zamówić coś innego w podobnej cenie, ale nie, ten sam towar tylko. Wysyłają fedexem, czyli przesyłką rejestrowaną bodajże, w każdym razie mniejsza szansa, że zaginie.
Porządna firma :)

Nawiązując do teorii Rosomaka dotyczącej antropomorfizacji przedmiotów codziennego użytku: sporo racji jest w jego uwadze, że oddalając się od ludzi koncentrujemy się na przedmiotach i nadajemy im ludzkie cechy. Ale może byśmy pokusili się o diagnozę, czemu zawdzięczamy to oddalenie? Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że poza garstką wybranych osób wcale do tej bliskości nie dążę, bo ludzie en masse wydają mi się roszczeniowi i konformistyczni, egocentryczni i ulegający owczym pędom. I to się chyba przez stulecia nie zmieniło, co najwyżej przybyło przedmiotów, które dziwnym trafem rozczarowują mnie mniej niż ludzie. Pewnie dlatego, że są mi uległe.
Temat ciekawy również w odniesieniu do konfliktu ludzie versus maszyny skonstruowanego w Matrixie, którego całość miałam okazję ostatnio obejrzeć. Gdyby nasze Ryjki, Joachimy i Polikarpy istotnie miały osobowość, zwrócilibyśmy się bardziej do ludzi z nadzieją na empatię.

8 komentarzy:

lavinka pisze...

Mimo wszystko wolę ludzi. Maszyny za często się psuja :)

Szprota pisze...

Ale do maszyn jest dołączana instrukcja obsługi! :P

Anonimowy pisze...

rzep_mode=on
http://www.mp3lyrics.org/m/manolo-escobar/que-viva-espana/

Szprota pisze...

dzięki...

Anonimowy pisze...

You're fuckin' welcome ;)

Anonimowy pisze...

Wstań, powiedz, nie jestem sam...
http://www.sport.pl/sport/1,90725,5401812,Prasa_o_meczu_Hiszpanii_z_Rosja___Eviva_Espana__.html
Zaiste, dodzierżborowe towarzystwo :p

PS. To "que" w tym kontekście znaczy "że", więc tak naprawdę samodzielne i spójne logicznie zdanie brzmi po prostu "Viva Espana" :)

Anonimowy pisze...

Poprawka linka.

Anonimowy pisze...

Poprawka linka:
http://tinyurl.com/3lablq

(shit, proszę o usunięcie poprzedniego komentarza, gdzie link się nie wkleił)