18.7.08

Koniec tygodnia z przytupem


Wstać o piatej, by umyć łeb i zrobic makijaż. Po czym w pięć minut podniecić dwudziestotrzylatka i wygrać wieżę stereo. A jest dopiero 13.00.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

that doesn't happen everyday. wish you all the best.

kotbert pisze...

A po co makijaż?

Szprota pisze...

A nie wiem, ostatnio polubiłam.