24.12.07

No więc chwila prawdy

...względem fryzury:




Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie najmniej nieudane pod względem wykadrowania i ziarna (robione komórką, 2mpx, ale taka matryca w telefonie z serii walkman niewiele znaczy). Jak widać, żadna rewolucja w stosunku do zdjęcia, które najczęściej ostatnio umieszczam po skajpowych i naszo-klasowych profilach.

Cały dzień słucham dziś tego:
W miasteczku anioły
( muzyka Grzegorz Turnau,
słowa Kazimierz Mikulski )

Są mosty na wzgórzu spalone w południe

i tarcza blaszana nad drzwiami fryzjera

i brzytwa po której nie krzepnąc krew spływa

w miasteczku anioły więdnące na drzewach

od czterech miesięcy nie golą już bród

Za murem szkło tłucze wylękła dziewczyna

a tarcza blaszana jak słonce się żarzy

wiec mruży dziewczyna swe oczy i ślepnie

w miasteczku anioły więdnące na drzewach

od czterech miesięcy nie golą już bród

Nie żyje już fryzjer zmęczony nad rzeką

pod drzwiami zostawił list i znaczki cztery

i brzytwę i ucho odcięte lecz czuje

rodzina napisze nagrobek jak wróci

w miasteczku anioły więdnące na drzewach

od czterech miesięcy nie golą już bród
Przejmujące.

2 komentarze:

lavinka pisze...

Pierwsze poetyckie, drugie tajemnicze trzecie optymistyczne.

A więdnące anioły.... odbiją na wiosnę :)

lavinka próbująca znaleźć pretekst do niesprzątania biurka....

Szprota pisze...

A ja tam wolę słuchać o lecie (i czytać też), jak jest zima.