23.4.08

Ekstrakcja lewej czwórki

Mnie czeka za półtorej godziny.
Pani dentystka zajrzawszy mi w pysk stwierdziła radośnie, że przy mnie to żaden dentysta nie umrze z głodu. Wytwórca leków przeciwbólowych, że dodam odautorsko, też.
Przyznam, że najchętniej to, co mam w gębie zaorałabym i zasadziła na nowo, szkoda, że się tak nie da.
W związku z tym na wykonaniu utworu Wery będę się odzywała nieco półgębkiem. O ile w ogóle.

update poekstrakcyjny
Postanowienie noworaciczne: nie będę rozpieprzała całej kasy, tylko co miesiąc odkładała jaką stówkę czy dwie, i sukcesywnie naprawię wszystkie wymagające nareperowania zęby. Oczywiście: nie boli; oczywiście: lewą stronę twarzy mam nieruchomą i z lekka się śliniącą, ale w wieku 31 lat postradać już drugi (pierwszy sam sobie radośnie wyleciał jakiś czas temu) ząb to lekki wstyd.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Głasku_głask :(

Szprota pisze...

Dziękuję (rzekła półgębkiem Szprota i takoż się uśmiechnęła).

Anonimowy pisze...

Tylko nie pij coli z gwinta bo jak bum cyk-cyk rozlejesz! ;)

Szprota pisze...

A wiesz, jak głupio się pali? Nie da się bez pomocy rąk, samymi wargami utrzymać papierosa w ustach, chyba że po hydraulicznemu w jednym kąciku ust!

Anonimowy pisze...

E tam marudzisz, ja nie mam już trzech szóstek od dawna a czwarta prosi się od dwóch lat. Ale się nie mogę zebrać...

kotbert pisze...

Ja się natomiast z ulgą pozbyłam zęba nr 8, zwłaszcza że dentysta okazał się wirtuozem w swoim fachu. I nie zrobił mi dziury w zatoce!

Anonimowy pisze...

A wyobraź sobie, że wiem ;)

Szprota pisze...

Swoją drogą zadziwia mnie, że wyrwanie zęba budzi daleko wiecej komentarzy niz moj emocjonujący pobyt w Warszawie.

Anonimowy pisze...

Bo wyrwania zęba wszyscy Ci współczują, a pobytu w Warszawie - tylko niektórzy :p

Szprota pisze...

I knew you would say something like that :P