6.4.08

Dowcip o ośmiornicy

Wylazła gościowi z akwarium i przyssała się do stołu. Co jej oderwał jedną mackę, to przyssywała się pozostałymi siedmioma. Generalnie stwarzała kłopot, bo kto by chciał korzystać ze stołu z przyssaną ośmiornicą (nawiasem mówiąc ile mogę zawołać za stół okrągły rozkładany z jasnego drewna? Bez ośmiornicy). Właściciel w desperacji poszedł do weta, a ten poradził mu wziąć galanci młotek i przydzwonić zwierzątku w łeb. No to przydzwonił. A ośmiornica jęczy: -Ała, moja głowa - i chwyta się wszystkimi mackami za łeb.
(nie obiecywałam, że to będzie śmieszny dowcip)

No więc: ała, moja głowa.
Przejarałam się na sabacie. I mam coś, co królowa brytyjska nazwałaby megamigreną. Ja to nazywam skaraniem boskim, kurwą macią w dupę pierdoloną faszystowską i najebywaniem łba z bliskości.
Ale poza tym znakomicie. I say nice one, sisters.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wstaw na Allegro na 10 dni od złotówki. Początek aukcji w czwartek wieczorem. Dowiesz się, ile możesz zawołać :)

Szprota pisze...

a jak ktoś kupi?! ja mam kupcową na ten stół, tylko nie wiem, ile zaśpiewać.

h8red pisze...

Ośmiornica rulezzz, ja leżę pod biurkiem :D

lavinka pisze...

To ośmiornice mówią? :)

Szprota pisze...

Dziękuję w imieniu - oczywiście, że mówiącej! - ośmiornicy.

Anonimowy pisze...

Hmmm, to ja przepraszam.
BTW: tak się domagałaś blogwpisu ze Ślęży, a teraz ani komentarzyka...
A już następny czeka na publikację ;)

Szprota pisze...

Mi się nie opublikował chyba.

lavinka pisze...

Bo ostatnio na bloxach komentarze znikają jak kamfora :)

Anonimowy pisze...

No to do dupy te bloxy! Trza by zmienic, ale szkoda TAAAKIEGO aardchiwum ;)

A propos: ktoś zauważył nowy szprotokół? :p

Szprota pisze...

Ja nie. Nie zauważam szprotokołów, których sama nie szprotokołuję. A ty?