15.12.08

...a dziś chodzi.

Dziwne. Dziwne.
Zapuściłam mu Kaspersky'ego i niech skanuje.
Dziś jest taki dzień, taki poniedziałek, taki mróz, że właściwie tylko to mnie obchodzi.
Co ze składem na Sylwestra - nie wiem i mam to gdzieś.
Co z moim urlopem - jak wyżej.

9 komentarzy:

lavinka pisze...

Współczuję. Moi z pewnością gdzieś wyjeżdżają(pracodawcy) więc odezwą się koło 3-5 stycznia. Mogę balować. Tylko,że ja nigdy nie baluję. Świat jest niesprawiedliwy, wiem.

h8red pisze...

Był kiedyś taki wajrus co powodował permanentny restart Windy. Mam dziwne wizje, ze sadowił się w boot sektorze i ciężko było tak po prostu format c: Aczkolwiek pamięć ma omylna bywa. Trzymam spację :P

czy wydra wygra? pisze...

Polecam Ubuntu na okoliczność nadmiaru wirusów.

Podobno na Linuksa nie ma żadnych, ale na kolegi pendrive jakieś wykiełkowały, tyle, że ten pendrive jest jak bułgarska dziwka co najmniej.

krold pisze...

na sylwestra będzie dobrze. katarzynka też w końcu naprawisz

Szprota pisze...

wiem :)

Unknown pisze...

Właśnie, a Szprot nawet gdzieś posiada płytkę z Ubuntu, czyż nie?
H8 - właśnie takiego wałka miał ostatnio Brite, dysk w ogóle mu nie odpalał, zatrzymywał się na ekranie powitalnym. Po uruchomieniu Kubuntu Live czasami nie widział dysku, czasami widział - po kilkudziesięciu próbach udało się "zamountować" dysk i przekopiować na laptoka wszystkie dane - dysk poszedł do serwisu i już :)

Szprota pisze...

Czyż tak. Ino napęd trza nabyć.

Unknown pisze...

Nabyć to lepiej routera, cobyś mogła jeden komp do drugiego podłączyć - wydatek ten sam.
Co do Ubuntu - wgrywamy na pendrive i uruchamiamy.

http://www.pendrivelinux.com/2007/09/28/usb-ubuntu-710-gutsy-gibbon-install/

Szprota pisze...

poknuję :>