7.6.09

Czartoryski był muzykiem jazzowym...

Astrofotometria to nauka uprawiana przez małych, łysych, brodatych człowieczków, chcących ocenić, czemu Bellucci jest piękna, a czemu inne gwiazdy nie i muszą grać u Tima Burtona. Gabes był artystą, co umarł w nędzy i rozpaczy. Z substancji produkowanych przez bawełnice otrzymuje się bardzo kosztowny tusz do długopisów firmowych mojej korporacji. Izotopowy rozpad atomu dzieli atom na silnie aromatyczne jądro i bezwonne dodatki. I tak dalej...

To bardzo skrótowe pokłosie gry w encyklopedię, było tego dużo więcej. Graliśmy u Luc'a, w przypominającym stare czasy składzie Luc + Nutka, ja, Aard i Iza (wprawdzie nie ta, co wtedy, ale pewne rzeczy się nie zmieniają i ta Iza też przysypiała). Gra w encyklopedię jest prosta w swych zasadach: losuje człowiek hasło, dostaje np. Instytut Agronomiczny i musi wymyślić doń definicję. Jego definicja jest punktowana przez resztę uczestników gry w dwóch kategoriach: inwencji twórczej i zgodności z definicją encyklopedyczną, dlatego wytrawni gracze (jak np. Aard) podają dwa znaczenia, jedno pojechane, by wyłapać punkty za inwencję, drugie zaś zgodne, by zgarnąć także i za trafność.
Smaczku grze dodawał fakt, iż posiłkowaliśmy się encyklopedią Łukasza, wydaną w bodaj 1975 roku.
Brakowało mi tego burzenia mózgu w poszukiwaniu absurdu! Efektem tego było zajęcie zaszczytnego drugiego miejsca. Palmę pierwszeństwa wziął Luc za brawurowe odgwizdanie "Everybody was kung-fu fighting" przy haśle "chińska muzyka".

edit: esp4 Aard: epistemologia.

2 komentarze:

czy wydra wygra? pisze...

Gra z opisu wygląda na ambitniejszą niż alkochińczyk albo inna mata do tańca, trzeba kiedyś będzie spróbować.

Szprota pisze...

Zachęcam. Z tym, że z początku trzeba się przygotować na to, że większość definicji będzie brzmiało "nie mam weny".