Sabat w czwartek. [update] W piątek, kurwa, w piątek![koniec update'u] Miau zaprasza do mnie. Let's say 18:00. W programie przekazywanie darów dla chudych szkap.
Będę z Wami. Duchowo, bo, [censored], nie miałam jak się z nikim - słownie: nikim - jak spotkać w ciągu całego tygodnia. Albo nie dało rady, albo nie wyszło, albo roboty po uszy, albo umierałam jako królik z rozedmą płuc. Do dupy te święta, ja to mówię... :(
7 komentarzy:
Let's say ok. Przyprowadzić jakąś zabiedzoną szkapę, jak rozumiem?
BTW: BS już dziada.
Kotbert: przyprowadż, ale w piątek.
Aard: jupi!
Będę z Wami. Duchowo, bo, [censored], nie miałam jak się z nikim - słownie: nikim - jak spotkać w ciągu całego tygodnia. Albo nie dało rady, albo nie wyszło, albo roboty po uszy, albo umierałam jako królik z rozedmą płuc. Do dupy te święta, ja to mówię... :(
Acha, zapomniałam:
nadal tęsknię za ludźmi, szczególnie ludziem Szprotą.
Życie jest do dupy.
Keltoju, no niestety wpadłaś do Łodzi w takim okresie, że nijak się nie szło spotkać. Nadrobimy jeszcze :)
Będę prosto z pracy- bo Dzień Otwarty mam. Z darami dla szkap oczywiście będę.
Prześlij komentarz