U mnie trochę lepiej, ale łapki mi marzną jak siedzę przy kompie. Za to sam komp się nie grzeje przynajmniej.
brrr zimno!!!
U mnie bylo podobnie, po powrocie do domu, i oczywiscie musialam sobie od razu pierwszej nocy przeziebic nerke :(Za to moge ci doradzic wstawianie jedzenia tudziez herbaty do lodowki - nie zamarza wtedy ;)
a ja przez półtora miesiąca miałam w pracy max 12 stopni :) nie grzali...wiem, co to za ból
Eee tam ;-) Fajnie jest ;-> No tak, ale ja mam cieplusio w domu
No właśnie. Jakby się miało cieplusio w domu, toby się pewnie i bardziej lubiło zimę. Bo zmarznięcie z perspektywą ugrzania się za chwilę w domu ma swoje uroki. Zmarznięcie z perspektywą marznięcia już niekoniecznie :)Gosiu, jak nerka?
Dziś mi ni grzały kaloryfery od rana do 14,ale mieszkanie było na tyle nagrzane,że bardzo nie zmarzłam... współczuję zimna, czy już lepiej?
Minimalnie. Na szczęście mpk wypuszcza ogrzewane autobusy, więc nie marznę w drodze do-i-z pracy.
U mnie na wydziale dwa lata z rzędu nie grzali. Dopiero w tym roku budynek jest tylko niedogrzany, a nie nieogrzewany w ogóle.
Prześlij komentarz
9 komentarzy:
U mnie trochę lepiej, ale łapki mi marzną jak siedzę przy kompie. Za to sam komp się nie grzeje przynajmniej.
brrr zimno!!!
U mnie bylo podobnie, po powrocie do domu, i oczywiscie musialam sobie od razu pierwszej nocy przeziebic nerke :(
Za to moge ci doradzic wstawianie jedzenia tudziez herbaty do lodowki - nie zamarza wtedy ;)
a ja przez półtora miesiąca miałam w pracy max 12 stopni :) nie grzali...
wiem, co to za ból
Eee tam ;-) Fajnie jest ;-> No tak, ale ja mam cieplusio w domu
No właśnie. Jakby się miało cieplusio w domu, toby się pewnie i bardziej lubiło zimę. Bo zmarznięcie z perspektywą ugrzania się za chwilę w domu ma swoje uroki. Zmarznięcie z perspektywą marznięcia już niekoniecznie :)
Gosiu, jak nerka?
Dziś mi ni grzały kaloryfery od rana do 14,ale mieszkanie było na tyle nagrzane,że bardzo nie zmarzłam... współczuję zimna, czy już lepiej?
Minimalnie. Na szczęście mpk wypuszcza ogrzewane autobusy, więc nie marznę w drodze do-i-z pracy.
U mnie na wydziale dwa lata z rzędu nie grzali. Dopiero w tym roku budynek jest tylko niedogrzany, a nie nieogrzewany w ogóle.
Prześlij komentarz