Okolice rynku Bałuckiego, Dolna/ Ceglana. Na pierwszym planie trzepak z taboretem (zdjęcie było robione z perspektywy dzikiego parkingu pomiędzy rynkiem a ciągiem zakładów handlowo-usługowych ze sklepem ABC, Carrefour Express i wypożyczalnią Beverly Hills) dla "parkingowego". Dalej - kruche bloczysko z lat, na oko, 60-tych w klasycznie polskim stylu "tynk się sypie, ale na satelitę nas stać". Mistrzem trzeciego planu stał się niedawno wybudowany kościół i zakrystia, wszystko z dziwnie ohydnej plastikowo czerwonej cegły.
Uwielbiam te niezamierzone kontrasty bałuckich zakątków :)
A poza tym zainstalowałam sobie do FF wtyczkę z aktualną pogodą i nie muszę odrywać się od kompa, by wiedzieć, jak jest na zewnątrz :P
W wieczornych planach spotkanie z ludźmi, z którymi zaczynałam pracę blisko 5 lat temu. Ciekawa rzecz, że mimo iż na początku radziłam sobie naprawdę słabo, jestem jedyną, która w tej firmie została i ma się coraz lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz