Mnie swój samozachwyt, gdy czytam swoje stare wiersze.
Śmieszy, bo gdzieś w głębi zdobywam się na dystans i wiem, że bardziej wysublimowana forma masturbacji - jak zresztą ta cała ilość blogów, które prowadzę, które obserwuję na blogfrogu, w których zwiedzam komentarze i walczę z leciutkim rozczarowaniem, gdy komentarz nie brzmi "zajebiście piszesz", lecz "a u mnie jest tak:". Wniosek stąd, że piszę niezajebiście, co najwyżej lekko, miło i przyjemnie, a blogi są nie po to, by tkwić w podziwie nad autorem, lecz by wymieniać myśli.
Chociaż nadal jestem zdania, że fora internetowe nadają się do tego daleko lepiej.
Wzrusza, bo jakkolwiek zawsze starałam się pisać uniwersalnie, nadawać słowom ponadczasowe znaczenia, przecież jednak pamiętam, kiedy co powstało. Wracam do tych wspomnień. Z różnymi emocjami. Czasem zjawia się wstyd, tłumiony przez wspomniany wcześniej samozachwyt - że choć się było idiotką napchaną złudzeniami, to jednak dobrze mi się pisało. Czasem rozrzewnienie.
Chciałam przeznaczyć tę wolną sobotę na pracę nad pewnym popełnionym już zbiorowo tekstem. Poformatować go, by nadał się do druku. Ale to przypomina porządki w starym biurku: się trafia na przykład na stare listy i zamiast sprzątać człowiek oddaje się fali wspominek.
9 komentarzy:
Blogfrog przerósł mnie technologicznie. Tam coś trzeba wstawić na blog co by działało... i ja nie bardzo umiem... zresztą moje blogi raczej są mało pisane, tym bardziej mi nie zależy. I bez blogfroga czy wykopu warszavka ma pagerank 4(nie mam pojęcia czemu,bo chyba ilość odwiedzin to za mało).
W zasadzie jestem zadowolniona z tego co mam i prawie już na fora nie wpadam. Chyba,że szukam pretekstu by nie zabrać się do pracy ;-)
Zresztą trollisko zrobiło się z nich koszmarne i to odstrasza ...
A ja nadal lubię fora. Od nich się zaczęło i jednak są dużo bardziej interaktywne.
Na pewno nie chciałaby by zniknęły. Ale teraz net wygląda inaczej i fora są mało konkurencyjne. Zaczynają występować jako dodatek do artykułu czy społeczności blogowej.
Na pewno forum sprawdza się wtedy, gdy jest poświęcone dyskusji na jakiś jeden konkretny temat, jak chociażby thewitcher.com, gdzie mamy forum poświęcone grze, trudnościom w questach itp. RU czy inne towarzysko-kulturalne fora prywatne jest klasycznym miszmaszem - sporo tam prywaty i zakręconych żartów, które od pewnego czasu równie dobrze sprawdzają się w serwisach blogosferycznych.
Jak tu nie lubić Lavinki ;) Jest najwierniejszą czytelniczką mojego bloga.
Bo ostatnio testuję http://mojstart.net i wrzuciłam Cię do ulubionych. Kilka ulubionych stron i wyszukiwarek w jednym miejscu :) Rejestracja trwa szybciej niż na gazecie. Bum i jest.
Opera ma podobną funkcjonalność i to bez potrzeby rejestracji :)
O, nie wiedziałam. :)
Szprotestuję!
To, że nie piszę, nie znaczy, że nie czytam!!!
Dobrze, żono, Ciebie też lubię :P
Prześlij komentarz