...względem fryzury:
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie najmniej nieudane pod względem wykadrowania i ziarna (robione komórką, 2mpx, ale taka matryca w telefonie z serii walkman niewiele znaczy). Jak widać, żadna rewolucja w stosunku do zdjęcia, które najczęściej ostatnio umieszczam po skajpowych i naszo-klasowych profilach.
Cały dzień słucham dziś tego:
W miasteczku anioły - ( muzyka Grzegorz Turnau,
słowa Kazimierz Mikulski )
Są mosty na wzgórzu spalone w południe
i tarcza blaszana nad drzwiami fryzjera
i brzytwa po której nie krzepnąc krew spływa
w miasteczku anioły więdnące na drzewach
od czterech miesięcy nie golą już bród
Za murem szkło tłucze wylękła dziewczyna
a tarcza blaszana jak słonce się żarzy
wiec mruży dziewczyna swe oczy i ślepnie
w miasteczku anioły więdnące na drzewach
od czterech miesięcy nie golą już bród
Nie żyje już fryzjer zmęczony nad rzeką
pod drzwiami zostawił list i znaczki cztery
i brzytwę i ucho odcięte lecz czuje
rodzina napisze nagrobek jak wróci
w miasteczku anioły więdnące na drzewach
od czterech miesięcy nie golą już bród-
Przejmujące.
2 komentarze:
Pierwsze poetyckie, drugie tajemnicze trzecie optymistyczne.
A więdnące anioły.... odbiją na wiosnę :)
lavinka próbująca znaleźć pretekst do niesprzątania biurka....
A ja tam wolę słuchać o lecie (i czytać też), jak jest zima.
Prześlij komentarz